kl.Celadine
*Totilas x *Mylo Xyloto
KWPN
ur.2009
Predyspozycje:
- ujeżdżenie N-C
- wystawy
Opis:
"Pełna siostra naszej Brown Sugar, co oznacza, że Celadine również ma
wspaniały rodowód. Jej ojciec, jedne z najwybitniejszych karych koni
ujeżdżeniowych w virtualu - *Totilas ma już na koncie ponad dwieście
osiągnięć, matka natomiast, stacjonująca w Black Power Stud *Mylo Xyloto
może pochwalić się ponad trzydziestoma osiągami.
Cela pojawiła się u nas na początku, kiedy stajnia dopiero powstawała. W
tej chwili dzierżawimy ją, gdyż jej prawdziwą właścicielką jest Lisbeth
Calvel, kierowniczka Roosakker Stud. Jest dla nas bardzo wartościowym
koniem, gdyż nadaje się nie tylko do ujeżdżenia, ale także do skoków.
Celadine, to klacz. Taaak. Typowa baba. Na ogół, to promienna klacz,
miła i przyjemna w obejściu. Kiedy nic jej nie przeszkadza, praca z nią
to czysta przyjemność, nie kwestionuje decyzji jeźdźca, dosłownie w
ogień by za nim poszła. Jednak, Cele bardzo łatwo zdenerwować. Klacz
staje się wtedy wredna i uparta. Rzuca głową, nie zwraca uwagi na nikogo
i na nic, toteż na jej humorki trzeba uważać. Oczywiście, nikt w
stajni nie robi jej łaski z powodu dość obciążającego charakterku,
jednak mimo wszystko - trzeba na klacz uważać.
Zwykle jednak nie jest źle, gdyż na ogół Celadine zachowuje się jak
przystało na optymistkę. Klacz odważna, w każdej chwili gotowa podjąć
nowe wyzwania. Jednak także trochę uparta, gdyż zawsze dąży do celu, co w
wielu przypadkach nie okazuje się być rozważną decyzją.
Żywe srebro. Wszędzie w stajni jest jej pełno. Dosłownie, nie można nie
zauważyć, czy też - nie usłyszeć - tych wszystkich parsknięć i innych
odgłosów wydawanych przez klacz, które mają tylko zwrócić na siebię
uwagę. Klacz bowiem jest prawdziwą show-woman. Gdy tylko ktoś przechodzi
obok jej boksu, nie może przepuścić okazji, aby zwrócić na siebie
uwagę. Mówiąc krótko, gdy tylko klacz ma kogoś na widoku, prycha, rży i
zabiera toczki, toteż jest największą gwiazdą u nas w stajni, ale też
jedną z ulubienic Brienne.
Podczas pracy? Jak już mówiłam, Cela to prawdziwa baba - wdała się w
matkę. Tak więc, jakość pracy z nią zależy tylko i wyłącznie od jej
humoru, który - jak u większości kobiet - szybko się zmienia. Tak więc,
na ogół klacz jest bardzo spokojna. Na treningach zrobi wszystko o co ją
jeździec poprosi, a może nawet czasami da coś od siebie. Jednakże, ma
swoje "gorsze dni", kiedy to nie da się z nią wytrzymać, za nic. Jest
wredna, uparta i wszystko wie lepiej. Przy czyszczeniu - tylko czeka na
okazję, aby kogoś użreć lub "musnąć" kopytem. Jednak, nikt konikowi nie
będzie robił łaski tylko dlatego, że akurat ma zły humorek, toteż w
większości treningi odbywają się normalnie, tylko klacz za wszelką cenę
chce pokazać, jaka to ona jest najlepsza i wszystko najlepiej wie.
Na zawodach jednak wszystkie humorki odchodzą w kąt, przez co klacz
zachowuje się jak koń-marzenie. Wszystko wie, co i jak ma robić, tak
więc robi to zupełnie nie widząc różnicy pomiędzy treningiem, a występem
przed wielką publicznością.
Tereny...ach! Klacz ich wręcz nienawidzi! Owszem, na pastwisku staje się
bardzo aktywna. Tarza się w najlepsze, staje sobie dęba i galopuje po
całym terenie aż jej się w głowie nie zakręci, ale tereny?! Phi! Na co
to jej? Przecież, po co ma targać jeźdźca nad jakiś tam marny potoczek,
aby ten pooglądał sobie ćwierkające ptaszki, skoro można wyszaleć się w
domu, wśród kumpli?"~Brienne Delaveau-Versalie Stud
Treningi:
1.Brak
Osiągnięcia:
1.Brak
Potomstwo:
1. Brak
Dokumenty:
1.Brak
Cena wyźrebienia: 1.000hrs
Cena embriotransferu: 500hrs
Ok, ok, zmieniłam rumakowi zdjęcia ;)
OdpowiedzUsuńNie zauważyłam, że już u ciebie stoi. Ale wiesz, gdybyś kiedyś chciała go sprzedać to ja będę chętna, bo cudowny jest ;D
A taką mam prośbę... może mogłabyś opublikować to, co kryje się pod tymi już wybranymi numerkami w loterii?... Uwielbiam takie rzeczy, ale to czekanie... ;D